Wyprawa do Bolkowa

 Jak wcześniej wspominaliśmy pomiędzy 29 kwietniem a 2 maja reprezentacja naszego stowarzyszenia gościła w Bolkowie na Dolnym Śląsku. Wybraliśmy się tam na zaproszenie prezesa Stowarzyszenie Ochrony Prac Górniczych i Sztolni „LEHM” Zbigniewa Nowickiego. Wyprawa do Bolkowa zaczęła się w sobotę rano gdy po przybyciu i krótkim odpoczynku niemal z marszu ruszyliśmy w teren. Celem naszym było Czerwone Wzgórze , miejsce obozu pracy – filii obozu Gross Rosen.
Wyprawa do Bolkowa

Dzień I

Niestety w pierwszy dzień pogoda nas nie rozpieszczała ale tak łatwo nie daliśmy się wypędzić deszczykowi. Udało się znaleźć ołowianego żołnierzyka, części konstrukcyjne baraków, blaszkę z niemieckimi napisami i co najważniejsze dwie marki narzędziowe. Są one dowodem, że więźniowie pracowali na rzecz firmy VDM Luftfahrewerke AG.

Wyprawa do Bolkowa

Wieczorem wspólnie z przedstawicielami Towarzystwa Miłośników Bolkowa , którzy wspomagali nas w pracach, Donaldem i Danielem i którzy bardzo ciepło nas przyjęli urządziliśmy wspólnie grilla i spędziliśmy sporo czasu na pogaduchach . Warunki noclegowe jak dla nas idealne – suche pomieszczenia , prąd, ubikacje na terenie 19-wiecznej fabryki włókienniczej.

Dzień II

Drugiego dnia ruszyliśmy znów na Czerwone Wzgórze. Znaleziska tego dnia były bardziej obfite. Znaleźliśmy kilkadziesiąt różnych marek narzędziowych, jedną kantynową, scyzoryk, niemieckie monety, widelec, pojemnik na bibułki papierosowe, część sowieckiego odznaczenia. Oczywiście także bardzo dużo różnych żelaznych części, trochę szkła, o współczesnych śmieciach nie wspominając. Po wykopkach grochówka ugotowana przez Zbyszka i „długie polaków rozmowy „.

Wyprawa do Bolkowa - Czerwone Wzgórze

Dzień III

Trzeci dzień w Bolkowie zaczął się typowo rekreacyjnie od zwiedzania Bolkowa i oczywiście zamku na którym przy dobrym piwie w klimatycznym otoczeniu można było obserwować walki rycerskie. Na rynku w Bolkowie odbyła się rekonstrukcja historyczna wkroczenia do miasta wojsk polskich w 1945 roku i potyczki z Niemcami. Sporo strzałów, wybuchów, dymu i w kulminacyjnym momencie nalot niemieckiego samolotu – przeciągły gwizd lecącej bomby i całkiem spory wybuch, wyglądało to efektownie. Rekonstrukcja odbyła się w ramach projektu Arado. Po rekonstrukcji ruszyliśmy na Górę Ryszarda gdzie głównie pomagaliśmy w pomiarach tunelu opadowego tzw. ” kłusowniczego „. W 1943 Niemcy rozpoczęli budowę fabryki pod Górą Ryszarda, która trwała aż do wkroczenia armii radzieckiej. Wejścia po ewakuacji zostały wysadzone i zaminowane. Podczas prób wejścia zginęło trzech żołnierzy radzieckich i dwóch funkcjonariuszy UB. W ok. 2000 roku wejścia zostały odgruzowane. Odkryto część korytarzy, a w nich beczki z nieznaną zawartością (firma Deverop), które leżą tam do dziś. Prace prowadził znany eksplorator Mieczysław Bojko. Po tym jak nie doszło do porozumienia z gminą odnośnie dzierżawy fabryki wejścia zostały ponownie zawalone.

Dzień IV

Ciekawa jest historia tego tunelu opadowego, którego prowadziliśmy pomiary. Został on częściowo wydrążony przez Niemców a dalsze prace prowadzili na przełomie lat 60/70 nieznani eksploratorzy. Chcieli się oni dostać nim do nie odkrytych dotąd hal. Przy pomocy min górniczych do mikrowybuchów, drążyli korytarz aż do momentu pojawienia się wody, potem prace zarzucili. Pozostały po nich kable i zapalniki. Niebawem specjaliści z AGH będą starali się ustalić gdzie znajdują się nieznane hale, których nie odnaleźli nieznani eksploratorzy. Wykopali oni około 40 metrów korytarza, ciężka i niebezpieczna praca więc spodziewali się pewnie za nią odpowiedniej „nagrody”. Niestety we wtorek towarzyszył nam ciągle deszczyk i niemal nie ustająca mżawka więc o wykopkach nie było co marzyć. Zwiedziliśmy więc piękny i tajemniczy zamek Świny i ruszyliśmy w drogę powrotną .

To na pewno nie jest nasza ostatnia wyprawa do Bolkowa. W planach już jest pomoc w odnalezieniu mogił robotników przymusowych, którzy zginęli podczas „Marszu Śmierci” a przybliżoną lokalizację lokalizację podał IPN. 

Serdecznie dziękujemy Zbyszkowi Nowickiemu i Towarzystwu Przyjaciół Bolkowa za przyjęcie.

Halskir

kbus