W ostatnią sobotę po raz kolejny udaliśmy się do Sokolnik, w poszukiwaniu pozostałości po 32 Eskadrze Rozpoznawczej i jej lotnisku polowym. Pomimo mocno niesprzyjających warunków pogodowych, wytrwale sprawdzaliśmy kolejne ary terenu, pakując się nawet w zabagniony teren. Okazało się że w naszym hobby auto z napędem 4×4 czasami bywa nieocenione 😉
Matka ziemia nie chciała tym razem oddać zbyt wielu okazałych przedmiotów ale obdarowała nas kilkoma ciekawymi monetami, którymi pod koniec prac poszukiwawczych z pewnością się pochwalimy. Przed nami jeszcze trochę terenu do sprawdzenia.